Kiedy moja córka startuje w zawodach konnych, ja jestem stajennym, fryzjerem, sprzątaczką, psychologiem, fotografem konia i jeźdźca. A w wolnych chwilach zwiedzam stajnię.. i czasem wygrzebię spod płotu jakąś drewnianą perełkę ..nikomu nie potrzebną. W czarodziejskim warsztacie Alicji w Krainie Drewna przemieniam te dechy na przykład w zegar. I dodaję kolejne perełki.. kute gwoździe, które były wrośnięte w topolę i odnalezione piłą taśmową (piła do wyrzucenia.. gwoździe na pamiątkę).
A sesja fotograficzna zegara.. gdzieżby indziej ;).. nad cudownie zimnym Bałtykiem z piękną plażą w Mrzeżynie!
Lubię podróżować i poznawać nowe. Z każdej wycieczki przywożę jakąś zdobycz, jak widać nie tylko drewnianą. Czasem też zabieram moje gotowe produkty na zdjęcia.. w nieznane lub znane i ciekawe okoliczności przyrody, żeby nie znudził się Wam mój salon, w którym fotografuję większość rzeczy.
Ręczne robione, drewniane zegary z Krainy Drewna, to małe dzieła sztuki, które dodadzą pomieszczeniom duszy.